Dziedziniec uczelni to miejsce nadzwyczaj magiczne. Wszak efekt weneckiego lustra połączony z grą różnych rodzajów magii potrafi doprowadzić do burzy zmysłów. To jedno z ulubionych miejsc wszystkich zwiedzających oraz i studentów, którzy tutaj często szukają ukojenia myśli.
Główny hol, kilka przejść, obrazów, tablic... Wszystkiego co powinieneś spotkać w tradycyjnym wejściu do uczelni. Ale dokąd prowadzą jedne z tych drzwi, które są wiecznie zamknięte? Czy zejście do podziemi nadal jest niedostępne? Przekonaj się!
To nie tylko królestwo tych z kierunku kuchni magicznej, ale też tych, którzy szukają miejsca na spędzenie przerwy pomiędzy kolejnymi wykładami. Bufet z ogromną ilością różnych rodzajów słodkości czy wygodne fotele i kanapy... A nawet i tutaj upchnięta została stołówka! Czyżby był to raj w murach Paracas?
Dwór królewski tych, którzy cenią sobie piękno świata przedstawionego książek. Dużo miejsca zajmuje tu ogromna biblioteka otoczona sąsiedztwem sal wykładowych do literaturoznawstwa i cmentarzu porzuconych książek. To chyba odpowiednie miejsce by się wyciszyć czy odnaleźć na nowo.
Są tu jedne z największych balkonów, na których odpoczywają najczęściej strudzeni studenci z wydziału historycznego. Wszak to tutaj odbywają się zajęcia z inkoznawstwa czy starożytnych run. Choć chyba wszyscy już wiedzą, że oprócz tego można znaleźć tu o wiele więcej...
Zaczarowane sale, które w większości imitują fałszywą pogodę i krajobrazy z danej pory dnia. Czy to nie odpowiednie miejsce dla astrologów? Ależ tak. To pewnie dlatego tutaj znajdują się dla nich sale wykładowe i kilka innych niespodzianek, które przyciągają studentów z innych kierunków.